Czy terapia jest ostatecznością?

Komentarze (0)
Similar articles

Marihuana na emigracji: ulga, nawyk czy mechanizm ucieczki? Przewodnik dla Polaków w UK
Wielu ludzi w Wielkiej Brytanii pali marihuanę: po pracy, żeby się zresetować; w weekend — towarzysko; wieczorem — na sen. Na emigracji bywa to szybki sposób na ulgę — działa od razu, bez tłumaczenia.

Powrót z wakacji – co dzieje się w naszej psychice i jak zadbać o siebie po urlopie?
Powrót z wakacji to nie tylko rozpakowywanie walizek i sprawdzanie zaległych maili. Dla wielu osób to moment intensywnych emocji: żalu, frustracji, niepokoju, a nawet objawów przypominających stan depresyjny.

Disulfiram (Esperal) – blokada po alkoholu czy element terapii? Co musisz wiedzieć o tej metodzie leczenia uzależnienia.
Uzależnienie od alkoholu to nie tylko fizjologiczna zależność. To także błędne koło napięcia, lęku, wstydu i poczucia winy – emocji, które często prowadzą do ponownego sięgnięcia po substancję. Jednym ze sposobów przecięcia tego schematu jest zastosowanie disulfiramu, znanego pod nazwą handlową Esperal (lub w wersji anglojęzycznej jako Antabuse). Choć jego stosowanie budzi wiele kontrowersji, wciąż znajduje zastosowanie – zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii.

Czy marihuana przejęła kontrolę nad Twoją codziennością? Jak rozpoznać subtelne mechanizmy unikania i kiedy szukać wsparcia.
Wielu dorosłych Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii sięga po marihuanę z powodów, które z pozoru wydają się niegroźne: stres w pracy, samotność na emigracji, trudności z zasypianiem, chęć „wyluzowania się” po długim dniu. Dla niektórych to sposób na chwilowe wyciszenie, dla innych rytuał, bez którego trudno wyobrazić sobie codzienność.

Słowa, które leczą: o języku, który leczy i rani w terapii uzależnień
W psychoterapii uzależnień słowa mają znaczenie fundamentalne. To nie tylko narzędzie komunikacji, ale również materiał, z którego tworzy się relacja terapeutyczna, opowieść o sobie i podstawa zmiany. Język może leczyć – ale może też ranić, wykluczać i pogłębiać wstyd.

„Czuję się, jakbym żył w dwóch światach” – co zrobić, gdy emigracja rozdziera od środka?
Życie na emigracji to dla wielu osób nie tylko szansa na rozwój zawodowy i lepsze życie materialne, ale też codzienne zmaganie się z wewnętrznym rozdźwiękiem. Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii często mówią: „Tu mieszkam, ale tam jest mój dom”, „Czuję się, jakbym był nigdzie”, „Jestem za mało brytyjski, ale już też nie do końca polski”.
Przełącz na EN-GB
Pozostaw komentarz
Pola oznaczona * są wymagane. Twój email nie będzie opublikowany ani udostępniony.